poniedziałek, 21 marca 2011

Echo wyborów

Jeszcze nie ogłoszono oficjalnie wyników wyborów do Rad Osiedli a na Junikowie już mamy pierwsze ich echo. Pewien mieszkaniec naszego Osiedla, przedstawiający się jako Jan Junikowski postanowił założyć własnego bloga o tytule „Kątem oka o Junikowie”. Rozpoczął swoją „działalność” wpisem na temat kampanii jaka miała miejsce przed wyborami. Serdecznie zachęcam do zapoznania się z nim pod wspomnianym wyżej adresem – mnie osobiście zaciekawił. Zarazem pokuszę się też o własny komentarz w odniesieniu do niektórych fragmentów tego wpisu, pewnego sprostowania jak i paru słów na koniec. No ale, po kolei:)

We wspomnianym wpisie Pan Jan Junikowski prezentuje własne opinie na temat prowadzonej kampanii. Jest to jak mniemam niejako spojrzenie na nią z zewnątrz tak więc nie chcę tutaj narzucać swoich przemyśleń jako osoby, która w kampanii brała czynny udział;)

Junikowianin przestrzega nas, że obietnice wyborcze które złożyli kandydaci (jak sam zauważa, o ile w ogóle jakieś złożyli) zostały zapamiętane i mieszkańcy będą się domagać ich realizacji. Przyznam, że to cieszy :) Zakładam, że osoby które do Rady Osiedla się dostały są to osoby słowne i obietnice przez nie zadeklarowane nie były rzucone na wiatr. Że każdy kto te obietnice złożył dołoży wszelkich starań aby je zrealizować. Sam na pewno będę starł się to zrobić. W zakładce Junikowo mogą Państwo znaleźć tematy, które podawałem, że chciałbym się nimi zająć w trakcie kadencji. Dostając się do Rady Osiedla Junikowo (według nieoficjalnych danych) czuję się zobowiązany do spełnienia tego co założyłem. A jak się uda to jeszcze więcej, pomysły stale rodzą się w głowie :) Nie mniej, co uda się zdziałać, czas pokaże.

Cieszy mnie idea bloga Junikowianina. Sam działając na co dzień w Stowarzyszeniu Inwestycje dla Poznania patrzę na ręce Radnych Miejskich i Prezydentów, porównuję ich obietnice z działaniami, krytykuję (staram się konstruktywnie) ale też chwalę kiedy trzeba i proponuję własne rozwiązania. Teraz znajdę się po tej drugiej stronie, gdzie to ja mam coś do zrobienia i to ja będę rozliczany. Ciekawie :) Jest to również cenna aktywność mieszkańców, sposób wyrażenia swojej opinii a także głos, który być może nie raz skłoni do dyskusji czy refleksji.

Na koniec chciałbym sprostować pewną nieścisłość jaka pojawiła się w tekście a tyczy mojej osoby. Dla jasności przypomnę, że tuż przed wyborami, dwa wpisy temu, zachęcałem Państwa do poparcia także 7 innych osób w tych wyborach. Analizując stwierdzenie: „ (koalicja) młodych gniewnych reprezentantów struktur pewnej znanej partii politycznej skupionych wokół lokalnego lidera” które dotyczy także mnie, pragnę zauważyć, że nie należę ani nie należałem do żadnej partii politycznej. Ze wspomnianych wyżej osób nie jestem jedyną postacią, która nie jest członkiem żadnej partii. Wśród tej 7 są osoby związane z partiami politycznymi natomiast selekcjonowanie wszystkich z wyżej wymienionych do jednego worka mija się rzeczywistością.

W tym wszystkim życzę Janowi Junikowskiemu wytrwałości i zapału do działania oraz aktywności, krytyki jak trzeba, oby jednak konstruktywnej, a także do innych działań. I takiej samej wytrwałości życzę sobie i wszystkim nowowybranym Radnym, aby Jan Junikowski o owocach mógł pisać :)

Ps. Jak chcemy tak liczyć to mimo wszystko 4:11 ;)


edycja: Zauważyłem, że fragment o partii został sprostowany. Chociaż muszę przyznać, że stwierdzenie "sprostowano, że tylko część z tych osób należy do partii, a resztę, jak rozumiem, partia popiera, bo inaczej nie zaleźliby się w składzie tej koalicji" jest dość względne. Tej tzw 'koalicji' nie tworzono wokół partii. Akurat chociażby o tym, że promowałem się razem z bratem zadecydowały względy.. rodzinne. W końcu z kim mógłbym lepiej?;) Nie mniej, zostawmy to. To raptem pewien szczegół, a nie meritum działania Rady Osiedla :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz